Dla każdego z nas było to pierwsze tego typu doświadczenie, do ostatniej chwili pobytu tam odczuwaliśmy podekscytowanie pomieszane z niepokojem. Osobą prowadzącą naszą grupę był pan Mateusz Szymański; lekarz i pracownik naukowy Uniwesytetu Medycznego prowadzący na co dzień zajęcia z anatomii człowieka.
Sentencja “Tu umarli służą żywym” znajdująca się nad drzwiami prowadzącymi do Zakładu Anatomii wprowadziła nas w szczególną atmosferę tego miejsca. Zarówno wypreparowane narządy jak i ciała służące jako pomoc dydaktyczna pochodzą z donacji, czyli świadomego przekazania swojego ciała dla celów naukowych.
Pierwsza część zajęć odbyła się w Muzeum Anatomii, gdzie prowadzący p.M.Szymański niezwykle ciekawie omawiał poszczególne narządy, np. mózgowie, serce, śledzionę, nerki. Z podziwem i uznaniem odbieraliśmy przekazywaną nam wiedzę. Mogliśmy też liczyć na rzetelną odpowiedź na zadawane przez nas pytania.
Uczestników bardziej intrygowała część druga – zajęcia w prosektorium. Mieliśmy możliwość zdecydowania, czy chcemy w nich uczestniczyć. Mimo wcześniejszych lęków, nikt nie zrezygnował z tej wyjątkowej lekcji. Zaskoczyło mnie zachowanie młodszych koleżanek, które bez wahania z zaciekawieniem i powagą zbliżyły się do przygotowanego ciała, aby dokładniej widzieć poszczególne części omawiane przez M. Szymańskiego . Mnie samej chwilę zajęło oswojenie się z tym widokiem oraz drażniącym zapachem formaliny.
Praktyczna lekcja anatomii zainteresowała wszystkich uczestników i dobiegła końca bez żadnych zakłóceń ze strony uczestników zajęć. Interwencja towarzyszącego nam ratownika medycznego nie była na szczęście konieczna.
Z pewnością dla każdego z nas ten wyjazd był cennym i niezapomnianym doświadczeniem, zapoznał nas z realiami studiów medycznych oraz, być może, zaszczepił jeszcze większą chęć pogłębiania wiedzy.
Kamila Grzywacz
{gallery}2013/2014_06_14UM{/gallery}