Wiersz Miesiąca

Utwór Ta­de­usza Ró­że­wi­cza „Kasz­tan” zo­stał wy­da­ny w to­mi­ku „Czer­wo­na rę­ka­wicz­ka” w 1948 roku. Po­eta po­wra­ca w nim do dzie­ciń­stwa, któ­re uzna­je za naj­szczę­śliw­szy czas w ży­ciu czło­wie­ka. Wspo­mi­na mo­ment opusz­cze­nia domu ro­dzin­ne­go. Oso­ba mó­wią­ca zda­je so­bie spra­wę, że do cza­sów dzie­ciń­stwa nie da się wró­cić. Czło­wiek, któ­ry opu­ścił swój bez­piecz­ny, upo­rząd­ko­wa­ny świat, musi sa­mo­dziel­nie ra­dzić so­bie do koń­ca ży­cia. Więk­szość lu­dzi, prę­dzej czy póź­niej, opusz­cza dom ro­dzin­ny. W świat po­py­cha ich chęć zdo­by­cia wy­kształ­ce­nia, zna­le­zie­nia lep­szej pra­cy lub za­ło­że­nia wła­snej ro­dzi­ny. Wie­lu z nich ni­g­dy nie wra­ca na sta­łe do miej­sca,
w któ­rym się wy­cho­wa­li. Czło­wiek czę­sto w peł­ni do­ce­nia swo­ich ro­dzi­ców i dom, któ­ry stwo­rzy­li, do­pie­ro
w do­ro­słym ży­ciu. Oso­ba mó­wią­ca wspo­mi­na wszyst­kie dro­bia­zgi, któ­re ko­ja­rzą się jej z dzie­ciń­stwem. Wła­śnie w tym cza­sie, ukształ­to­wa­ły się jej oso­bo­wość i sys­tem war­to­ści. Przy­czyn de­cy­zji, któ­re czło­wiek po­dej­mu­je
w do­ro­słym ży­ciu, czę­sto moż­na do­pa­try­wać się w dzie­ciń­stwie. Pod­miot li­rycz­ny uwa­ża, że pierw­sze lata ży­cia są pod­sta­wą, na któ­rej opie­ra się cała jego eg­zy­sten­cja. War­to­ści, wpo­jo­ne przez ro­dzi­ców, po­ma­ga­ją czło­wie­ko­wi ra­dzić so­bie z co­dzien­ny­mi trud­no­ścia­mi. Nie każ­dy zo­stał tak sil­nie do­świad­czo­ny przez los jak po­ko­le­nie Ko­lum­bów, ale każ­dy w do­ro­słym ży­ciu spo­ty­ka się z pro­ble­ma­mi i cier­pie­niem. Wspo­mnie­nia dzie­ciń­stwa przy­po­mi­na­ją „zatarte oblicze na złotej monecie”. W ten spo­sób, pod­miot li­rycz­ny pod­kre­śla, jak cen­ne były dla nie­go te chwi­le. Zło­to jest bar­dzo kosz­tow­nym krusz­cem. Oso­ba mó­wią­ca do­strze­ga nie­uchron­ny upływ cza­su. Chwi­le dzie­ciń­stwa sta­ją się co­raz bar­dziej od­le­głe. Pod­miot li­rycz­ny ma wra­że­nie, że wspo­mnie­nia się za­cie­ra­ją, przy­po­mi­na­ją nie­wy­raź­ne ob­li­cze na sta­rej mo­ne­cie. Wciąż jed­nak pa­mię­ta nie­któ­re ele­men­ty ro­dzin­ne­go domu, któ­re ura­sta­ją do ran­gi sym­bo­li dzie­ciń­stwa, nie­win­no­ści i pro­sto­ty. Kra­ina dzie­ciń­stwa pod­mio­tu li­rycz­ne­go jest peł­na har­mo­nii i szczę­ścia. W trud­nych chwi­lach, męż­czy­zna wra­ca do niej my­śla­mi, co do­da­je mu otu­chy. Po­eta do­strze­ga kon­trast mię­dzy bez­piecz­nym, siel­skim dzie­ciń­stwem a peł­nym trud­no­ści i cier­pie­nia do­ro­słym ży­ciem.

 

 

Archiwa
Archiwum
Maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Ostatnie wpisy