HISTORYCZNY ODCINEK CYKLICZNY

TAJEMNE PAŃSTWO POLSKIE – fenomen powstania styczniowego.

            Mija kolejna rocznica wybuchu powstania styczniowego. Jest ono głównie kojarzone z leśnymi oddziałami partyzanckimi. Tymczasem najważniejszym osiągnięciem tego największego zrywu niepodległościowego, zakończonego przecież klęską, było zorganizowanie rozbudowanych struktur organizacyjnych, określanych mianem „tajemnego państwa polskiego”. 
Wypracowano wtedy zasady konspiracji, na których wzorowały się następne pokolenia Polaków, a system ten został dopracowany przez państwo podziemne w okresie okupacji niemiecko- rosyjskiej po 1939 roku. Było to osiągnięcie na skalę światową.

             Tajemne państwo polskie było wyjątkowe ze względu na skalę działania, skuteczność i autorytet wśród społeczeństwa. W szczytowym okresie działalności pokrywało się z granicami Rzeczpospolitej Obojga Narodów w granicach z 1772r. Miało nawet swoje przedstawicielstwo w Paryżu. Wszelkie rozporządzenia wydawane przez Rosjan na ziemiach polskich, przedstawiano jako nielegalne.
          Było to dziwne państwo, wszyscy o nim słyszeli, mało kto je widział, ale lojalność wobec niego była wyższa niż wobec autorytetu władz carskich. Powstało dzięki ugrupowaniu „czerwonych”. Wyszli oni z założenia, że żaden zryw się nie uda bez własnych pieniędzy, dobrych kontaktów ze społeczeństwem i sprawnej polityki zagranicznej.

         Tajne struktury państwa podziemnego zaczęły się tworzyć po przegranej  przez Rosję wojnie krymskiej w 1856. Najpierw istniały  rozproszone tajne organizacje niepodległościowe, które się z czasem powiększały. Z tych zalążków powstały zręby państwa podziemnego. Miało ono wszystkie atrybuty normalnego państwa, istniało równolegle do oficjalnego, zaborczego. Tymczasowy Rząd  Narodowy stał się Rządem Narodowym- miał własną administrację, flagę,  godło, własne ustawodawstwo, system skarbowy, sądownictwo,  własne szpitale, powstańczą pocztę i rozbudowany system łączności. Tak długo jak było to możliwe ściągało podatki, organizowało oddziały partyzanckie, wymierzało kary zdrajcom i kolaborantom.   Istniała również policja narodowa zwana również „żandarmerią wieszającą”. Pełniła ona funkcję kontrwywiadu. Każdy carski komendant posterunku miał polskiego odpowiednika, który go śledził i starał się torpedować jego niecne zamiary wobec Polaków. Słynna była również grupa tzw. „sztyletników”, wykonujący wyroki śmierci najczęściej na zdrajcach.

       Władze Rządu Narodowego miały ogromny autorytet wśród ludności ponoszącej ogromne koszty tej sytuacji politycznej.  Symbolem tej władzy była pieczęć z trójdzielnym herbem. Widniejące na nim znaki Orła, Pogoni i św. Michała Archanioła obrazowały Rzeczpospolitą. Podkreślała ona legalność rządu i bezprawie władz okupacyjnych. Ludzie działający w Rządzie mieli mieć poczucie legalności, ugruntowane w społecznym poparciu.  Pieczęć Rządu Narodowego była świętością. Nawet wyższy urzędnik carski stosował się do  poleceń   Rządu Narodowego i płacił podatek przez niego narzucony, ponieważ na piśmie była rządowa pieczęć.    

Rząd Narodowy pracował w pełnej szpiegów Warszawie i nigdy nie został zdekonspirowany. Nawet niepiśmienni chłopi z zasady nieufni wobec wszelkiej władzy, chcieli z nim współpracować, również dlatego, że już  22 stycznia 1863r.  Rząd Narodowy ogłosił manifest  uwłaszczeniowy.

      Obywatel mógł liczyć  ze strony organów Rządu Narodowego na pomoc w rozstrzyganiu sporów, pomoc lekarską, ukrycie przed carskimi władzami, bezpieczne przeprowadzenie przez granicę zaboru.  Zdarzało się, że carski urzędnik cofał swoje zarządzenie, jeśli usłyszał, że zostanie ukarany przez władze podziemne.

      Co ciekawe państwem podziemnym  1863 r. interesowali się Niemcy. Wydział Naukowy Wermahtu opracował studium o Powstaniu Styczniowym do nauki dla okupantów niemieckich, jak walczyć z polską konspiracją i państwem podziemnym. W ten to nieoczekiwany sposób powstanie styczniowe znalazło swoje bezpośrednie odbicie w mrokach terroru hitlerowskiego. 

      Jak twierdził Józef Piłsudski: „wielkość naszego narodu w wielkiej epoce sześćdziesiątego trzeciego roku istniała, a polegała ona na jedynym może w dziejach naszych Rządzie, który nieznany z imienia, był tak szanowany i tak słuchany, że zazdrość wzbudzić może we wszystkich krajach i u wszystkich narodów”.  

Archiwa
Archiwum
Maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Ostatnie wpisy